Ukraińca potrzebuje co piąta firma w Polsce
19% firm w Polsce zamierza poszukiwać pracowników z Ukrainy w
najbliższym czasie. Wśród dużych przedsiębiorstw ten odsetek jest znacznie wyższy i wynosi aż 42% –
wynika z pierwszej edycji raportu „Barometr Imigracji Zarobkowej” przygotowanego przez
Personnel Service. Co więcej, 17% pracodawców jest zdania, że o kadrę ze Wschodu jest teraz trudniej
niż w przeszłości. Największą barierą w rekrutacji Ukraińców są formalności administracyjne, na
które wskazuje co trzecia firma.
Eksperci Personnel Service zwracają uwagę, że dla
rozwoju polskich firm kluczowe jest dalsze upraszczanie procedur oraz wydłużenie czasu, jaki mogą
spędzać u nas pracownicy z Ukrainy.
– W styczniu przyszłego roku wejdą nowe przepisy, które
wprowadzą nową kategorię pracownika sezonowego. Na ich podstawie pracodawca w Polsce będzie mógł
zatrudnić m.in. obywatela Ukrainy na 9 miesięcy w ciągu roku. Zatem o 3 miesiące dłużej niż obecnie.
Nadal jednak jest to za krótki czas, aby mówić o stałej, a nie doraźnej pomocy. Zwłaszcza
uwzględniając skalę zjawiska. Już co piąta firma w Polsce chce wspomagać się pracownikami
z Ukrainy. Z punktu widzenia przedsiębiorców, optymalny czas, na jaki powinni osiedlać się
w Polsce Ukraińcy, to 2-3 lata bez zbędnej przerwy. Do tego należy dążyć. Przepisy powinny
zostać opracowane w taki sposób, aby wydłużyć czas pracy Ukraińca i maksymalnie uprościć
formalności. Obecnie, mimo że obowiązuje uproszczona procedura zatrudniania Ukraińców, pracodawcy
nadal wskazują, że to dla nich najbardziej obciążające – mówi Krzysztof Inglot, prezes zarządu
Personnel Service.
Duże i produkcyjne firmy najbardziej potrzebują pomocy
Ukraińców
Co piąta firma w Polsce swoje ogłoszenie o pracy mogłaby napisać w języku
ukraińskim, bo właśnie taki odsetek respondentów deklaruje poszukiwanie kadry ze Wschodu w
najbliższym czasie. W dużych przedsiębiorstwach ten wynik jest zdecydowanie wyższy i wynosi
42%. W średnich firmach – 23%, a w małych firmach – 17%. Jeśli spojrzymy na sektory,
najczęściej po Ukraińców chcą sięgać firmy produkcyjne – już co trzecia planuje poszukiwać obywateli
Ukrainy do pracy, w branży usługowej ten odsetek wynosi 22%, a w handlowej 10%.
– W naszej
firmie pracowników z Ukrainy zatrudniamy nieprzerwanie od 2014 roku. Już teraz kadra ze Wschodu
stanowi ponad 20% naszej załogi i w najbliższych latach będziemy się starali utrzymać ten poziom.
Warto też podkreślić, że spora część zatrudnionych przez nas Ukraińców zostaje z nami na dłużej
niż tylko kilka miesięcy. Jeżeli widzimy, że współpraca z daną osobą układa się prawidłowo, po około
trzech miesiącach pracy w ramach uproszczonej procedury, występujemy o kartę czasowego pobytu.
Dzięki temu ograniczamy rotację, która mimo to i tak wśród Ukraińców jest większa niż wśród
Polaków – mówi Olgierd Bałtaki, dyrektor Samsung Electronics Poland
Manufacturing.
Po Ukraińca do agencji zatrudnienia
Prawie połowa firm
poszukujących pracowników z Ukrainy zgłasza się do agencji zatrudnienia w celu rekrutacji, dzięki
czemu kwestie formalne są po stronie dostawcy usługi. Drugim najpopularniejszym kanałem dotarcia do
osób z Ukrainy są polskie Urzędy Pracy (38%), a trzecim rodzina i znajomi Ukraińców, którzy są
już w Polsce (35%). Pracodawcy wykorzystują również internetowe serwisy z ogłoszeniami o pracę na
Ukrainie (23%), Urzędy Pracy na Ukrainie (15%) oraz media społecznościowe (10%).
– Ciekawy
jest dosyć niski odsetek firm, które zgłaszają się do Urzędów Pracy na Ukrainie. To pokazuje, że
współpraca na tym polu między Polską a Ukrainą nie jest jeszcze zbyt ścisła. Tę lukę wypełniają
częściowo agencje zatrudnienia, które najczęściej mają swoje oddziały na u naszych wschodnich
sąsiadów. Na przykład Personnel Service takich oddziałów posiada aż osiem – wskazuje Krzysztof
Inglot.
O Ukraińca coraz trudniej
17% pracodawców uważa, że rekrutacja
pracowników z Ukrainy jest teraz trudniejsza niż była w przeszłości. Co trzeci twierdzi, że nic w
tym zakresie się nie zmieniło. Firmy, które zgłaszają trudności w rekrutacji obywateli Ukrainy, na
pierwszym miejscu wymieniają formalności administracyjne (36%), na drugim barierę językową (25%), a
na trzecim maksymalny 6-miesięczny okres pracy w ciągu roku. Co dziesiąty pracodawca zwraca uwagę na
trudności związane z asymilacją z polskimi pracownikami. Natomiast 8% obawia się skutków zniesienia
wiz na terenie całej Unii Europejskiej dla obywateli Ukrainy. Warto jednak pamiętać, że zniesiony 11
czerwca br. obowiązek posiadania wizy przez obywateli Ukrainy podróżujących do UE, nie daje im
możliwości podjęcia legalnej pracy.
– W związku z tym, że coraz więcej polskich firm jest
zainteresowanych zatrudnianiem Ukraińców, konkurencja się zaostrza. O pracownika ze Wschodu jest
trudniej, jest on też bardziej świadomy. Dlatego w naszej firmie przy zatrudnianiu Ukraińców
stawiamy z jednej strony na sprawdzonego partnera, który wspiera nasz proces rekrutacji. Z drugiej
strony, dbamy stale o atrakcyjność oferowanych przez nas warunków zatrudnienia, bo to one stają
się języczkiem u wagi w procesie przyciągania Ukraińców – podsumowuje Olgierd Bałtaki,
dyrektor Samsung Electronics Poland Manufacturing.Metodologia badania: Dane
prezentowane w raporcie „Barometr Imigracji Zarobkowej – II półrocze 2017” zostały przygotowane i
opracowane na zlecenie Personnel Service S.A. przez instytut Kantar Millward Brown. Badanie zostało
podzielone na dwie kategorie: Pracodawców i Pracowników. Wywiady zostały zrealizowane w lipcu 2017
roku. Źródło: Personnel Service - firma specjalizująca się w rekrutacji
i zatrudnianiu pracowników z Ukrainy na potrzeby pracodawców w Polsce.
dodano: 2017-12-11 07:52:40
|