Chcesz otrzymywać najnowsze wiadomości
Wydarzenia
Jakiego państwa chcemy?


Dr Sławomir Dudek

Odpowiedzialności społecznej, solidarności i zaufania społecznego nie da się kupić, a bez tego walka z COVID-19 jest bardzo trudna. Na pierwszej stronie strategii walki z COVID-19 w Korei Południowej widnieje słowo "TRUST", czyli zaufanie. Jest ono czynnikiem spinającym 5 podstawowych wartości, które rząd Korei Południowej zdefiniował jako kluczowe w swoich działaniach w odpowiedzi na pandemię koronawirusa.


Tych pięć wartości to:
  • T jak Transparency (przejrzystość),
  • R jak Responsibility(odpowiedzialność),
  • U jak United action (wspólne działanie),
  • S jak Science & Speed (nauka i szybkość),
  • T jak Together in Solidarity (razem w solidarności).
Korea Południowa jest przykładem kraju, który w walce z pandemią radzi sobie bardzo dobrze, mimo bliskości Chin, w których zaczęła się epidemia. W Korei w zasadzie w ogóle nie wprowadzano masowych zamknięć gospodarki. Dziennie umiera kilka, kilkanaście osób. Oczywiście ważne znaczenie odgrywają tu też wzorce kulturowe, doświadczenie po epidemii SARS i rozwój technologiczny. Ale strategia oparta na 5 wspomnianych wartościach odegrała ważną rolę. Szczególną rolę odgrywa tu budowa zaufania. Oczywiście i w Korei były problemy, błędy, a nawet pewne niezadowolenie społeczne. Jednak ostatecznie statystyki zachorowań i śmierci są minimalne – jak na 50-milionowe państwo. Wszystkich wzorców nie da się oczywiście przenieść na kraje europejskie. Niemniej jednak sformułowane w strategii zasady są bezdyskusyjnie potrzebne w walce z pandemią i generalnie dla funkcjonowania państwa.

Niestety w Polsce, w trakcie 10 miesięcy walki z COVID-19, nie udało się wielu z tych wartości zaimplementować, wskrzesić, a część z nich została zrealizowana zaledwie częściowo.

Czy możemy mówić o przejrzystości działań? Zdecydowanie nie.

Do tej pory nie powstała ogólnie dostępna, rządowa, szczegółowa baza danych ze statystykami dotyczącymi pandemii i walki z pandemią. Jest wręcz odwrotnie. Dane na poziomie poszczególnych sanepidów przestały być publikowane. Na ich bazie zresztą nie administracja, ale student-amator publikował wartościowe zestawienia. Wielu ekspertów jest nadal sceptycznych co do jakości prezentowanych przez administrację danych.

Brak przejrzystości to również brak przewidywalności, częste zmiany decyzji (np. obostrzenia dla stoków narciarskich czy sklepów meblowych), ogłaszanie decyzji “za pięć dwunasta”, jak to było w przypadku święta 1 listopada. Brak konsultacji licznych rozwiązań z przedstawicielami przedsiębiorstw i pracowników. Brak jasnego wytłumaczenia społeczeństwu, dlaczego dane rozwiązanie czy ograniczenie jest wprowadzane.

Brak przejrzystości to też brak strategii. Gdy już ona powstała i zdefiniowano w niej parametrycznie kryteria wprowadzenia poszczególnych etapów bezpieczeństwa włącznie z “kwarantanną narodową”, to oczywiście parametrów tych ostatecznie nie zastosowano. Teraz będzie “kwarantanna narodowa” przy dużo mniejszej liczbie zachorowań. A zatem parametry sobie, a decyzje rządzących sobie. Fikcja wzięła górę.

Bez zaufania i w konflikcie nie będzie odpowiedzialności społecznej

Kolejnym elementem bardzo istotnym w walce z wirusem jest odpowiedzialność społeczna. Jest ona niezbędna w przestrzeganiu zasad DDM (dystans, dezynfekcja, maseczka) i innych obostrzeń czy też w osiągnięciu dużego odsetka szczepień w społeczeństwie. Jak pokazują badania, wciąż bardzo duża grupa nie chce się zaszczepić.

Odpowiedzialności społecznej nie da się kupić. Może da się ją wymusić instrumentami policyjno-opresyjnymi. Ale skutek będzie raczej znikomy. Wydaje się, że rząd pomylił odpowiedzialność społeczną z karną albo tą z kodeksu wykroczeń.

Odpowiedzialność społeczna jest wypadkową kapitału społecznego. Jest silnie związana z zaufaniem do państwa i administracji. Zamiast budować zaufanie, wzbudzać odpowiedzialność społeczną, rządzący serwują kolejne konflikty i podziały. I to nawet w czasach COVID-19, czego przykładem są wydarzenia po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Trzeba powiedzieć jasno: społeczeństwo jest mocno podzielone, cała strategia polityczna zbudowana jest na konflikcie i negowaniu przez jedną grupę wartości i oczekiwań drugiej. W takich warunkach nie ma szans na wzrost zaufania i budowę społecznej odpowiedzialności. W efekcie w walce z COVID-19 jesteśmy przegrani już na starcie. Mocno obawiam się, że nie uda się nam zaszczepić szybko znacznej części społeczeństwa.

Wspólne działanie


Ważnym elementem walki z COVID-19 jest “wspólne działanie”. Jest ono też wypadkową kapitału społecznego i zaufania. Wspólne działanie polega na podejmowaniu decyzji przez rząd w porozumieniu z władzami lokalnymi, samorządowymi, z przedsiębiorstwami, pracownikami i opozycją. Wymagana jest koordynacja wszystkich działań na wielu poziomach oraz na styku różnych instytucji i partii politycznych. W drugiej fali na początku ujawniły się ogromne problemy koordynacyjne w zakresie miejsc w szpitalach. Efekt? Do gry weszło wojsko. To zostało w jakimś stopniu pomogło. Ale relacje na linii rząd – władze samorządowe oraz na linii koalicja – opozycja pozostawiają wiele do życzenia. W trakcie pandemii mieliśmy do czynienia z wieloma politycznymi wrzutkami legislacyjnymi w Sejmie, zupełnie niezwiązanymi z walką COVID-19. Zamiast skupić się na walce z pandemią i kompromisie, władze podgrzewały konflikt polityczny do czerwoności.

Nauka, szybkość i technologia

W strategii koreańskiej dużą rolę odegrało naukowe podejście, stosowanie zaawansowanych technologii ICT oraz możliwa dzięki temu szybkość działań. W Korei masowo testowano społeczeństwo, stosowano zaawansowane aplikacje monitorujące pandemię, masowo dokonywano pomiaru temperatury. Szczegółowo i naukowo analizowano dane statystyczne dotyczące pandemii.

W Polsce liczbę przeprowadzanych testów trzeba pozostawić bez komentarza. Co do analizy danych to warto przypomnieć, że dopiero we wrześniu w Ministerstwie Zdrowia powołano Zespół do spraw monitorowania i prognozowania przebiegu epidemii COVID-19. W tym samym miesiącu przy premierze ogłoszono utworzenie specjalnej grupy rządowych doradców epidemiologicznych pod kierownictwem prof. Horbana. Co ważne, nie jest to grupa multidyscyplinarna. Skupia się jedynie na aspektach zdrowotnych. W innych krajach takie zespoły mają znacznie szerszy zakres merytoryczny. W ich składzie są m.in. ekonomiści, socjolodzy i psycholodzy.

Zarządzanie walką z pandemią od początku miało charakter polityczny. Emanacją tego były niemal codzienne konferencje prasowe. Brali w nich udział nie eksperci, ale politycy w osobie premiera i podległych mu ministrów. W innych krajach Europy na konferencjach występują głównie eksperci.

Kolejnym problemem jest to, że Polacy nie zaufali rządowej aplikacji do walki z pandemią STOP COVID – ProteGO Safe. A ci, którzy ją mają, nie raportują zakażeń. I znowu wracamy do zaufania, które jest elementem spinającym kluczowe wartości w zarządzaniu walką z pandemią. Gdyby nie konflikt polityczny i gdyby nie brak zaufania do rządu, o ile więcej osób zainstalowałoby aplikacje monitorujące i o ile łatwiej byłoby w tym zakresie walczyć z pandemią?

Solidarność

Ostatnim elementem koreańskiej strategii jest “Solidarność”, której chyba w Polsce nie trzeba definiować. Dotyczy to solidarności międzynarodowej, a także solidarności w ramach różnych grup społecznych i mniejszości.

A co robią politycy władzy w okresie COVID-19, kiedy potrzebujemy solidarności i współdziałania? Wywołują temat LGBT w trakcie kampanii wyborczej. A później pojawia się sprawa aborcji.

COVID-19 pokazał mimo wszystko ogromną solidarność międzynarodową i europejską. UE pokazała swoją wspólnotę. Stanęła na wysokości zadania, czego spektakularnym przykładem jest to, że razem kupiliśmy szczepionki, a nasi naukowcy wspólnie analizują dokumenty w celu dopuszczenia ich do użytku. I właśnie lada moment szczepionki pojadą do wszystkich państw członkowskich.

W tym szczególnym momencie kryzysu gospodarczego, spowodowanego COVID-19, dokonał się kolejny przełom. Unia Europejska wyemituje wspólne obligacje w celu sfinansowania programu odbudowy i wzmacniania gospodarek UE. Polska będzie jednym z większych beneficjentów tego programu. I znów pytanie, co robi Polski rząd. Chce zawetować ten budżet. Członkowie polskiego rządu rozsiewają “kłamstwo integracyjne”. Jego propagatorzy posuwali się nawet do stwierdzeń, że Polska na członkostwie w UE traci. A skrajni kłamcy wspominali nawet o potencjalnym polexicie. Zatem w obliczu przełomowej solidarności w UE my wywołujemy demony polexitu. To przecież absurd.

Kryzys COVID-19 pokazuje naocznie, jak ważny jest kapitał społeczny, zaufanie, solidarność, współdziałanie i odpowiedzialność.

Państwo zbudowane na konflikcie i podziale społeczeństwa nie jest silne. Jest słabe. Pokazuje to COVID-19. Silne państwo wymaga kompromisów, łączenia, a nie dzielenia. Państwo zbudowane na konflikcie nie jest w stanie skutecznie i efektywnie walczyć z najważniejszymi, najgroźniejszymi wyzwaniami,
przed jakimi może stanąć nasz kraj. Jakie państwo będzie w stanie w przyszłości walczyć z epidemiami, których jeszcze nie znamy. A takich wyzwań nie zabraknie. Jedno (nowa mutacja wirusa) nadciąga już z Wielkiej Brytanii. Jakiego państwa chcemy? Podzielonego czy wspólnotowego?

Dr Sławomir Dudek - główny ekonomista Pracodawców RP


dodano: 2021-03-08 07:55:39